And another (Juliet)te / Dziewczyna o wielu twarzach

juliet

Name/Imię: Juliette Ferrars

Age/Wiek: 17

Occupation/Miejsce zamieszkania: Sector 45 / Sektor 45

Hair color/Kolor włosów: Brown / Brązowe

Eye color/Kolor oczu: Blue-green / Niebiesko-zielone

Height/Wzrost: 5’4″/ 162 cm

Special abilities/Specjalne zdolności: Kills with her touch (and is also super strong) / Jej dotyk zabija (i jest super silna)

Personality/Osobowość: quiet, sarcastic, complicated, stubborn, unrealistic, broken / cicha, sarkastyczna, skomplikowana, uparta, nieświadoma rzeczywistości, złamana

Appearance/Pojawia się w: 

1. Shatter Me / Dotyk Julii

2. Unravel Me / Sekret Julii

3. Ignite Me / Dar Julii

Describing Juliette is like describing a caterpillar. It’s not like she’s some kind of green, hairy thing with many legs. But a caterpillar isn’t only this cute, leaves-eating creature. It’s also a butterfly’s larva. And during these three books, the girl really changes into a butterfly. But back to the beginning.

Firstly Juliette is just broken. She is being kept closed in a small cell without any chance to speak to anyone but herself. This traumatic experience makes her a little laid back and afraid of the outside world, but as the things go on, she starts to catch up with living very quickly. By the end of the second book, we get a completely new version of our sweet, broken Juliette – a one that threatens the whole world to fear her and isn’t afraid to carry a gun (not that she needs one, tough). She can easily stand up to Warner – a complicated guy who is responsible for half of the ‘fun’ she’s been put through – or to Adam, another not-nearly-as-complicated guy, who is responsible for nothing but the mess in her head and her dramatic inner monologues. Flipping through the pages and changing the covers, we observe her great development – said butterfly transformation.

But I’m most fascinated with the earlier Juliette. The one who is broken, quiet and afraid of her own shadow. She’d been destroyed by the outside world and called an abomination – then thrown into a lock-down to rot in dark loneliness. But she’s still able to get up every single time someone kicks her and manages to survive in a place where the slightest mistake leads straight to death. It’s really intriguing – how this tiny, haggard girl with nothing but a notebook and a little piece of hope can stand and fight against the whole cruel world. And still believe she has a chance to win.

She’s a girl who once felt like a glue, like old staircase, or like an hourglass. But she’s also the girl who can kill with her two bare hands if you as much as look at her badly. So don’t get fooled by this frightened little girl that introduces herself at the beginning of the first book. Because the further things get, the tougher Juliette becomes. Soon, she will not be afraid to deal with a war and stand up against the world. And she will leave her gloves at home.


Opisywanie Julii jest jak opisywanie gąsienicy. To nie tak, że jest jak jakieś zielone, owłosione coś z wieloma nogami. Ale gąsienica to nie tylko to pocieszne stworzonko jedzące liście. To także larwa motyla. A podczas tych trzech książek, ta dziewczyna naprawdę zmienia się w motyla. Ale wróćmy do początku.

Na początku Julia jest po prostu złamana. Jest zamknięta w małej celi bez szansy rozmowy z kimś poza nią samą. To traumatyczne przeżycie czyni ją trochę wycofaną i sprawia, że boi się świata, ale w miarę jak wydarzenia nabierają tempa, Julia nadrabia życie zaskakująco szybko. Razem z końcem drugiego tomu otrzymujemy zupełnie nową wersję naszej słodkiej, złamanej Julii – taką, która oznajmia światu, że powinien się jej bać i nie boi się trzymać spluwy (nie żeby jakiejś potrzebowała). Z łatwością potrafi przeciwstawić się Warnerowi – chłopakowi, który ponosi odpowiedzialność za połowę piekła, przez które przeszła – i Adamowi – innemu chłopakowi, który nie jest odpowiedzialny za nic poza jej mętlikiem w głowie i przydługimi wewnętrznymi monologami. Przewracając strony i zmieniając okładki obserwujemy jej wielką przemianę – wspomnianą transformację z gąsienicy w motyla.

Ale i tak najbardziej zafascynowana jestem akurat “starą” Julią. Tą, która jest złamana, cicha i boi się własnego cienia. Została zniszczona przez zewnętrzny świat, uznana za wyrzutek i skazana na śmierć w zamknięciu i cieniu samotności. Ale i tak potrafi wstać za każdym razem, gdy ktoś ją kopnie i udaje jej się przetrwać w miejscu, w którym najmniejszy błąd prowadzi prosto do śmierci. To naprawdę intrygujące – jak ta mała, wychudzona dziewczynka z niczym poza zeszytem i maleńkim promieniem nadziei potrafi stanąć i walczyć przeciwko całemu okrutnemu światu. I nadal wierzyć, że ma szansę na wygraną. 

Julia to dziewczyna, która czuła się jak klej, jak stare, skrzypiące schody albo klepsydra. Ale to także dziewczyna, która potrafi zabić gołymi rękami, jeżeli tylko krzywo na nią popatrzysz. Więc nie dajcie się zwieść tej małej, przerażonej dziewczynce, która wita Was na początku pierwszego tomu. Bo im dalej zachodzą sprawy, tym twardsza się staje. Już wkrótce nie będzie się bała uporać się z wojną i stawić czoła światu. A rękawiczki zostawi w domu.

ignite

Leave a comment